wtorek, 26 listopada 2013

I stało się - teraz nie ma odwrotu

Decyzję o przeprowadzce z Polski do Niemiec podjęłam już jakiś czas temu. Było to na takiej zasadzie, że mniej więcej znałam datę (początek nowego roku) i wiedziałam, że jest to nieuniknione. Tyle.
Kilka dni temu nasze rodzime linie lotnicze LOT zorganizowały kolejną promocję na wybrane trasy. Jako, że dość żywo śledzę takie nowinki od razu sprawdziłam czy trasa, która najbardziej mnie interesuje, czyli Warszawa-Frankfurt został tą promocją objęta. Okazało się, że tak...

Wszyscy wiemy, że na ogół nie opłaca się latać LOT-em. Bilety są za drogie a samoloty za stare. Ale plus jest taki, że LOT lata na główne lotnisko do Frankfurtu i nie trzeba płacić dodatkowych 14 euro w jedną stronę za dotarcie do centrum miasta, tak jak np. Wizzair'em czy Ryanair'em. Alternatywą dla LOTu jest Lufthansa, ale z reguły te połączenia są jeszcze droższe.


Planując lot do Frankfurtu wiedziałam więc, że najkorzystniej będzie wybrać właśnie LOT, dlatego też śledziłam te wszystkie promocje. Gdy zobaczyłam bilet obniżony z 780 zł na 401 nie zastanawiałam się długo. Od razu kupiłam. Przemyślenia przyszły później...


Zapytacie, "Ale o co chodzi? Przecież planowałaś podróż!" Owszem, planowałam, ale dopóki podróż była w fazie samego planowania czułam się jakby bezpieczniej. Teraz nie ma już odwrotu. Jadę. I już. 
Rezygnuję z pracy. Mówię rodzicom, że jadę zagranicę. Zostawiam przyjaciół, których mam tutaj. Polskę będę odwiedzać kilka razy w roku. 
Niemiecki znam tak sobie. Niemcy wkurzają mnie swoim poczuciem obowiązku i postępowaniem od linijki. Ale jadę.

Tym z Was, którzy nie słyszeli o promocji na przeloty polecam odwiedzić stronę LOTu. Do 28 listopada możecie jeszcze zarezerwować tańsze bilety na przeloty nie tylko do Niemiec. Promocja przednia, ale minusy są trzy:

  • Lot musi być rezerwowany z Polski.
  • Tańsze bilety są tylko na przeloty w obie strony. Gdy chcemy zarezerwować bilet tylko w jedną stronę płacimy normalnie. 
  • Biletu nie można zamienić ani zwrócić.
Musicie przekalkulować sobie, co bardziej się Wam opłaca. Ja wcześniej rozważałam opcję rezerwacji biletu w Wizzair. Po podliczeniu wszystkich kosztów (dojazd do Katowic, dokupienie bagażu, dojazd z lotniska Haan do Frankfurtu) wyszło mi praktycznie na to samo. A w PPL LOT mam jeszcze bilet powrotny (bo musiałam go kupić) zarezerwowany miesiąc od daty przylotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz