niedziela, 23 lutego 2014

Tutaj wina półsłodkiego brak

Ten post miał się pojawić o wiele wcześniej, ale w natłoku innych spraw i wielu ważniejszych tematów, pisze o tym dopiero dzisiaj.
Dlaczego mówię, że ten post miał być wcześniej? A bo jako stuprocentowa Polka brak mojego ulubionego alkoholu w sklepach zauważyłam w pierwszym tygodniu po przeprowadzce. I żeby było jasne - nie mówię tu o jakiejś specyficznej marce typu Gin Lubelski czy Kasztelan.
Ci z Was, którzy czytają ten post będąc w Polsce pewnie zaraz dość mocno się zdziwią.

nowyland


Uwaga - w Niemczech nie dostaniecie wina półsłodkiego! Tak, to też był dla mnie szok.
Nie wiem nawet czy Niemcy znają lub są świadomi, że wino półsłodkie faktycznie istnieje. Zapytałam niedawno znawcę wina, człowieka żyjącego w Niemczech, pasjonata tego trunku. Potwierdził. Półsłodkiego nie kupisz.

Ale już wyjaśniam dlaczego mnie to tak bulwersuje.
Większość ludzi, których znam, ze mną na czele, na co dzień nie są znawcami win. Dlatego nic nas nie obchodzi czy pijemy wino greckie, bułgarskie czy hiszpańskie. Obchodzi nas jednak czy wino jest słodkie czy wytrawne. Wiadomo, wytrawne jest dość cierpkie w smaku (nawet to półwytrawne), a słodkie jest za słodkie. Dlatego zawsze idealnym wyborem okazywało się być wino półsłodkie. I z reguły takie piłam.
A co teraz? We wszystkich sklepach na półkach tylko wino trocken (wytrawne), halbtrocken (półwytrawne) i lieblich (słodkie)...
nowy land

nowyland

nowyland

1 komentarz:

  1. Polecam Imiglykos, pyszne, półsłodkie, dostępne w każdym markecie.

    OdpowiedzUsuń