Widzieliście zdjęcie umywalek na chodniku na Facebook'u? Dzisiejszy post wyjaśni tajemnicę, co to właściwie jest i z czym to wszystko się je.
Zdjęcie umywalek zrobiłam przypadkowo na Flohmarkt. Niestety nie mamy tej "tradycji" w Polsce dlatego dla zainteresowanych już wyjaśniam o co chodzi.
Sprzedawcy wystawiają przedmioty już im niepotrzebne, a kupujący oglądają stoiska i mają nadzieję na znalezienie czegoś pożytecznego dla siebie. Wszystko dosłownie za grosze.
Każdy z nas ma w swoim domu rzeczy, które do niczego się już nie przydadzą. Zamiast je wyrzucić, Niemcy zbierają to wszystko w jedno miejsce i gdy przyjdzie pora jadą na Flohmarkt i wystawiają stoisko. A ludzie potrafią sprzedawać dosłownie wszystko, na przykład znalazłam takie "skarby".
Najwięcej jest wieszaków z ubraniami, pudeł z butami i kartonów z paskami i torebkami. Są też stare płyty, stołowa zastawa, zabawki, książki, ktoś nawet sprzedawał bieliznę.
Ale można też spotkać rzeczy bardziej przydatne - sprzęty AGD, rowery, ozdoby do domu, elektronikę. Dla poszukiwaczy skarbów lub ludzi handlujących antykami to może być prawdziwa Mekką.
Ja niestety tym razem niczego nie znalazłam, ale wypatrzyłam kilka perełek - oto one:
Oczywiście dla głodnych i spragnionych (ale wydaje mi się, że przede wszystkim dla spragnionych) jest też kąt gdzie stawiane są uliczne bary szybkiej obsługi, gdzie można kupić kiełbaskę z grilla lub piwo. Są też ławeczki i stoliki, przy których można zjeść, więc nic na stojąco, wszystko elegancko.
Tak się zastanawiam nad wdrożeniem takiego pomysłu w Polsce. W Niemczech Flohmarkt można śmiało nazwać już "modą". Swoje rzeczy sprzedają dosłownie wszyscy, młodzi, starzy, nastolatkowie, a nawet dzieci. Nierzadko przyjeżdżają całe rodziny i skrupulatnie wypakowują każdy karton z samochodu, żeby jak najlepiej wyeksponować przywiezione rzeczy, a potem jak najwięcej z nich sprzedać.
Kupujący natomiast chwalą się przed znajomymi każdą jedną kupioną rzeczą. Bo w dobrym stanie, bo za grosze, bo była znakomita okazja.
A czy w Polsce chcielibyśmy tak przyjść na taki straganik i wystawić na polowym stoliku swoje rzeczy? Niekiedy stać przez parę godzin i świetnie się bawić? Hmmm...
w jaki sposob mozna sie dowiedziec o takich targach..Tzn kiedy i gdzie sa organizowane?
OdpowiedzUsuńMonika, bardzo często w wielu miastach wiszą plakaty informujące o nadchodzącym Flohmarkt-cie. Ja na przykład zazwyczaj szukam wiadomości w Internecie. Po prostu wpisz w wyszukiwarkę "Flohmarkt" i potem nazwę miasta, w którym mieszkasz - powinny wyskoczyć Ci daty razem z miejscami, gdzie następny taki targ odbędzie się w Twoim mieście :)
UsuńJa mam taki pchli targ co niedzielę, w Zielonej Górze, mogę Was zapewnić, że to uzależnia. Nowe ciuchy za 3, 4 zł, buty torebki, kosmetyki, porcelana, ozdoby do domu- wszystko za grosze, trzeba tylko wczesnie wstać.Dzisiaj na przykład kupilam perfum w opakowaniu nowy Yves Rocher za 3 zł, sprawdziłam w internecie- 150 zł.Za to właśnie kocham nasz "pchli targ".Co tydzień coś nowego,nie mam już w domu miejsca. Byłam w zeszlym roku w Berlinie, ale to nie to, ceny już inne, tylko Turek miał kartony, w których można było pogrzebać.
UsuńJa mam taki pchli targ co niedzielę, w Zielonej Górze, mogę Was zapewnić, że to uzależnia. Nowe ciuchy za 3, 4 zł, buty torebki, kosmetyki, porcelana, ozdoby do domu- wszystko za grosze, trzeba tylko wczesnie wstać.Dzisiaj na przykład kupilam perfum w opakowaniu nowy Yves Rocher za 3 zł, sprawdziłam w internecie- 150 zł.Za to właśnie kocham nasz "pchli targ".Co tydzień coś nowego,nie mam już w domu miejsca. Byłam w zeszlym roku w Berlinie, ale to nie to, ceny już inne, tylko Turek miał kartony, w których można było pogrzebać.
UsuńMyślę, że u nas by to nie przeszło. Z racji tego, że jesteśmy zachłanni ;) Wielu ludzi wolałoby trzymać wszystko w domu niż sprzedać za jakieś drobne pieniądze. K
OdpowiedzUsuńcóż - żadne to wielkie odkrycie. Zdziwicie się, ale w Polsce też są takie pchle targi... Dla przykładu: Bytom Szombierki - każdy pierwszy piątek i sobota miesiąca, Pszczyna - druga niedziela miesiąca, Wodzisław, Gliwice, Wrocław, Opole, Rybnik...
OdpowiedzUsuńOj tak, uwielbiam takie pchle targi :) Wszystko zależy od dnia ale czasami można doszukać się prawdziwych perełek... wystarczy tylko posiadać wiedzę w kilku dziedzinach
OdpowiedzUsuńCzy w bieżącym roku odbędzie sie jeszcze taki Flohmarkt w miescie Opole ??(np. pod koniec listopada czy też grudzień) Gdyby ktos miał jakie kolwiek informacje prosze o odpowiedż .
OdpowiedzUsuńTak, to rejony poniemieckie, tam ludzie mają inną mentalność,szacunek do pracy,pieniędzy, do wszystkiego, niestety. w centralnej Polsce - niech zgnije, za grosze nie będę się narabiał. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjest taki targ na Podlasiu w Kiermusach ale ceny kosmiczne
OdpowiedzUsuń