sobota, 14 grudnia 2013

Melancholia przeprowadzki

I stało się, jutro wyjeżdżam z Warszawy. Zaczęłam się pakować i... nie wiem od czego zacząć.
Mimo, iż decyzja o wyprowadzce była bardzo świadoma, to bardzo ciężko jest po prostu się spakować i ruszyć dalej. Mam tu bardzo dużo przyjaciół, jeszcze więcej wspomnień i milion rzeczy do zabrania.

Ten post będzie krótki, ale nie oznacza to, że jest mało ważny. Wręcz przeciwnie, bo o trudnych dla nas rzeczach pisze się bardzo trudno.
Pamiętajcie tylko, że jeśli decydujecie się na wyprowadzkę, będziecie kiedyś w końcu musieli stanąć przed tym dniem, gdzie pora zacząć się pakować. A to jest dość trudne jeśli świadomie w jednym miejscu mieszkaliście tak długo. Tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz